HODOWLA KRÓLIKÓW NOWOZELANDZKICH BIAŁYCH

Witam na moim blogu znajdziecie informacje o hodowli królików Nowozelandzkich Białych , o pracach jakie należy wykonywać , karmieniu , jedzeniu i wszystkim co jest związane z hodowlą królików . Hodowle zaczynam od 3 królików samca i dwóch samic mam nadzieje że z biegiem czasu moja hodowla powiększy się do 10 samic stada podstawowego . Postaram się też podliczyć wszystkie koszta jakie będę ponosić oraz zyski jeżeli takowe będą . Takie podsumowanie będzie początkiem każdego miesiąca , z królikami wcześniej nie miałem do czynienia .

4 sie 2011

10-dniowe młode mają się coraz lepiej rosną jak na drożdżach

Natura płata figle

Witam w dniu wczorajszym był robiony przegląd gniazda , szkoda że tak późno ( człowiek uczy się całe życie ) . Podczas przeglądu gniazda zostały znalezione 2 martwe króliki .  Króliki są cztery , trzy duże i jeden o polowe mniejszy . Po przeczytaniu kilku książek i wiadomości zasięgniętych od wujka GOOGLE wychodzi że samica miała podwójną ciąże . Było krycie kontrolne i wszystko poszło normalnie .  Samica została zapłodniona drugi raz i  ciąża rozwijała się równomiernie z pierwszą . Samica zrobiła dwa gniazda w jednym były mocne króliki a w drugim te mniejsze . Okazało się że jakimś cudem jeden z trójki słabszych maluchów przedostał się do drugiego gniazda i przeżył ( był karmiony ) . Zdjęcia wrzucę w najbliższym czasie

Wnioski na przyszłość NASTĘPNYM RAZEM PRZEGLĄD GNIAZDA BĘDZIE ROBIONY 24H PO WYKOCIE , CO DWA DNI

1 sie 2011

Podsumowanie 4 miesięcy

Koszt zakupu królików 170 zł
Koszt paszy 30 zł
Budowa klatek około 50zł siatka deski miałem
Szczepionka około 40 zł
Pszenica - kupowałem dla kur tak że tego nie będzie w zestawieniu 

Koszta utrzymania królików 290 zł Zyski 0 zł

Wspomnienia bezcenne ;)

31 lip 2011

Wieczorne zdziwienie

Wczoraj wieczorem podczas podawania paszy i zielonki moim oczom ukazał się jeden z młodych osesków . Znajdował się około 60 cm poza gniazdem . Była godzina 20.30 . Postanowiłem że zostanie przeniesiony do gniazda . Jako że nie chce ingerować w działania natury przez deszczowe dni zostałem zmuszony przenieść go lub ją do gniazda  . Założyłem rękawiczki , natarłem je puchem z gniazda i przeniosłem we właściwe miejsce . W momencie  umieszczenia oseska w gnieździe nastapiły piski ,  widocznie inne zostały przygniecione przez malucha . Po chwili zrobił sobie miejsce między innymi i piski ustały . Zdjęć nie robiłem , było późno a lampa błyskowa mogła zdenerwować matkę . Młode rosną z dnia na dzień widać ze są coraz większe